"Oświadczyny. Niedźwiedź" Antoniego Czechowa w reż. Juliusza Dzienkiewicza w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Zdzisław Haczek w Gazecie Lubuskiej.
Po Antoniego Czechowa sięgnąć można zawsze. A dziś, kiedy nasza rzeczywistość polityczna lokuje się w oparach absurdu, odsyłając kabareciarzy na zieloną łączkę - genialnego Rosjanina przywoływać po prostu trzeba. Bo gdzież szukać wytchnienia od surrealizmu współczesności, jak nie w klasyce! Głodny jej widz najnowszej propozycji Lubuskiego Teatru, już na sam widok XIX-wiecznych kostiumów, autorstwa Doroty Kuźniarskiej, oddycha z ulgą. A to przecież tylko znak - zaproszenie do podróży w rzeczywistość sprzed 130 lat, w której współcześni mogą odnaleźć się z piorunującym skutkiem. U Czechowa rządzi słowo. Ale też musi być odpowiednio podane. Akcent, intonacja, pauza... I to wszystko "gra" w jednoaktówkach "Niedźwiedź" [na zdjęciu] i "Oświadczyny", które na zielonogórskiej scenie wyreżyserował Juliusz Dzienkiewicz. I cóż z tego, że Jerzy Kaczmarowski gra w "Niedźwiedziu" "tylko" służącego. Już Czechow zadbał, by jego Łuka, kibi