Jeden z badaczy-antropologów, bodajże Kluckhon, zatytułował fragment swych rozważań "Pod powierzchnią stosunków międzyludzkich. Przedmiotem rozważań pod tym nagłówkiem było poszukiwanie struktury, wyznaczającej wzajemne ruchy ludzi wobec siebie, na co dzień ukrytej przed ich oczami. Przypomniało mi się to, gdy próbowałem określić zasadniczą treść uniwersalny sens dramatów A. Czechowa. Albowiem to, co wydaje mi się budować sens dramatów Czechowa, to, co stanowi podstawową prawdę o świecie, którą dramaty te usiłują pokazać, wynika z sięgnięcia pod powierzchnię międzyludzkich stosunków. Dramaty Czechowa - w swej najmniejszej warstwie - są dramatem zgoła w sensie antycznym. To, co je zawiązuje, to bynajmniej nie konflikty jednostkowych uczuć, drgnień ludzkich dusz, które raz się wznoszą, to znowu upadają, raz się okazują być czyste i szlachetne, kiedy indziej zbrukane, mroczne i złe. Owe indywidualne perypetie duchowe, fluktuacja wzaj
Tytuł oryginalny
Czechow, Grzegorzewski i bibeloty
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura Nr 21