"Trubadur" cieszyńskiego Teatru im. Mickiewicza w reż. Pawła Orskiego na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Wokalnej Viva il Canto w Cieszynie. Pisze Marcin Mońka w Gazecie Wyborczej-Katowice.
Cyganie z butelką piwa i antyterroryści. Ten, kto myśli, że opera to zmurszały stary świat, bardzo się myli. Udowodnili to w poniedziałkowy wieczór artyści w Cieszynie. Po raz pierwszy w historii Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Wokalnej Viva il Canto doczekaliśmy się własnej produkcji organizatorów. Cieszyn postanowił zmierzyć się z jednym z najpopularniejszych spektakli operowych - Trubadurem Giuseppe Verdiego. W oryginale trafiamy w świat XV-wiecznej Hiszpanii. Poznajemy historię rodziny di Luna, dowiadując się, że przed laty w tajemniczych okolicznościach zaginął jeden z synów hrabiego, który umierając, zleca drugiemu synowi odnalezienie brata. Pomiędzy dramatycznymi wydarzeniami jest też miejsce dla miłości. Realizatorzy cieszyńskiego spektaklu uwspółcześnili Trubadura. Dzisiejsze czasy symbolizują przede wszystkim stroje oraz oszczędna, trochę blokerska scenografia. Zabieg to ambitny i odważny. Od lat trwa przecież dyskusja nad przysz�