EN

2.10.2013 Wersja do druku

Czasem warto płynąć z nurtem rzeki

W "Hamlecie" odnajduję uniwersalny temat - Jacek Tyski mówi o przygotowaniach do premiery "Hamleta" i tym, czy czuje się bardziej tancerzem czy choreografem.

Czy Hamlet długo chodził za panem, czy też pojawił się niespodziewanie? Jacek Tyski: Za mną chodził Szekspir. Początkowo myślałem o "Romeo i Julii", ale nie pojawiały się bodźce inspirujące do poważnego zagłębienia się w miłość tych dwojga kochanków. Myślałem o "Otellu",ale też nic z tego nie wynikło. W "Hamlecie" odnajduję zaś uniwersalny temat. Ta historia może zdarzyć się w każdych czasach. Nie osadzam więc bohatera mojego spektaklu w konkretnej epoce. Co z samej akcji szekspirowskiej wykorzystał pan w swoim balecie? - Chciałbym, aby każdy widz, który dotąd nie poznał "Hamleta", zrozumiał istotę tego dramatu dzięki mojemu spektaklowi. Oczywiście, dokonuję pewnych wyborów, bardziej skupiam się na relacjach między Hamletem i Ofelią. Zaczynam balet od jej śmierci, chcę pokazać Hamleta jako człowieka, który traci wszystko. Będą jednak też relacje Klaudiusza z Gertrudą, przyjaźń z Rozenkrancem i Gildensternem i oczywiście

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czasem warto płynąć z nurtem rzeki

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

02.10.2013

Realizacje repertuarowe