W styczniu Teatr Cricot 2 pokazał w Warszawie i Krakowie najnowszy spektakl, zatytułowany "Niech sczezną artyści", który powstał w Norymberdze i tam w czerwcu 1985 miał prapremierę. Jest to już czwarta pozycja, po "Umarłej klasie" i "Wielopolu, Wielopolu..." w Kantorowskim teatrze śmierci, jeśli zaliczymy do tego cyklu także cricotage "Gdzie są niegdysiejsze śniegi", będący studium przestrzeni i środków dla "Wielopola..." W przestrzeni stworzonej dla "Wielopola...", "w pokoju dziecinnym przeniesionym ze wspomnienia na scenę", dzieje się także ostatni spektakl. Po ukończeniu "Umarłej klasy" Kantor pracował nad strukturą, która by dźwignęła treści, jakie chciał zawrzeć w jeszcze nie narodzonym dziele. Myślał o sposobach, które by ukazały, między innymi, właściwości ludzkiej pamięci, odkładania się wspomnień, fragmentaryczności, nieciągłości, tego, co pozostaje po latach z czasu ongiś teraźniejszego. Cricotage
Tytuł oryginalny
Czas przeszły umierający nieustannie
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 4