"Aby dobić do prawdziwego szczęścia, musimy podróżować do bardzo dalekiego kraju i nawet poza samych siebie." Sir Thomas Browne
Jest taka scena w Stalkerze, być może jedna z najpiękniejszych, jakie w kinie pokazano - bohaterowie są u kresu swej wędrówki do miejsca, w którym spełniają się najskrytsze marzenia. Podróżnicy siedzą nad taflą krystalicznie czystej wody. Źródło szczęścia mają na wyciągnięcie ręki. A jednak coś ich powstrzymuje przed sprawdzeniem magicznej mocy tego miejsca. Lustro wody nagle mącą strumienie deszczu.Tę scenę z filmu Andrieja Tarkowskiego przypomniałem sobie, gdy oglądałem finał przedstawienia Ptaszka zielonopiórego w Teatrze Dramatycznym w reżyserii Piotra Cieplaka. Bohaterowie filozoficznej baśni Gozziego również docierają do swego źródła szczęścia. Zamierają na chwilę przed otwierającym się na horyzoncie jasno seledynowym obrazem, na którym majaczą kontury skrzydeł istoty spełniającej marzenia. I też staje się coś, czego nie oczekiwali. * "Wszystkich ludzi łączy pragnienie, by byli szczęśliwi. Natura uczyniła dla nas w