Starym zwyczajem "Kwadrat" znów wabi widza na Czackiego intrygującym tytułem i wprawia nas w dobry nastrój sympatyczną bulwarówką francuskiego komediopisarza Pierre'a Chesnot. Jego "Czarujący łajdak" to po prostu zwykła mieszczańska farsa, tyle że przeniesiona w realia współczesnego salonu i osadzona w dzisiejszej obyczajowości. Przedstawienie reżyserował i wypełnił je swym komediowym aktorstwem w roli tytułowej Jan Kobuszewski. Nie muszę chyba dodawać nic więcej, aby namówić Państwa na ten przyjemny, beztroski wieczór teatralny. Tytułowy łajdak Kobuszewskiego to nie jakiś kryminalny złoczyńca. To jedynie typowy mężczyzna w sile wieku. Czarujący, młodzieńczy, nieustanny łowca niewieścich wdzięków. Przystojny, elegancki, szarmancki wobec pań, debrze zarabiający, a do tego - domator. Usidlić takiego - to marzenie każdej kobiety, bez względu na generację. A jednak Franciszek ma pewną słabość. Ucieka, gdy
Tytuł oryginalny
Czarujący Kobuszewski
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 102