"CZAROWNICE z Salem" pokazano w Szczecinie po raz drugi. Po raz pierwszy, w roku 1984, wystawił je Teatr Współczesny. Warto o tym pamiętać głównie dlatego, że parę kochanków - Proctora i Abigail - grali wówczas aktorzy obsadzeni dosyć zaskakująco: Tadeusz Zapaśnik i Danuta Stenka (dodajmy: sprzed jej wielkiej aktorskiej przemiany). Nie udały się tamte "Czarownice", chciano je na siłę uwspółcześnić - w efekcie pogubiły się sensy dramatu. Owszem, Miller pisał go jako komentarz do panujących wówczas w USA czystek antykomunistycznych. Ale aktualność tej - opartej o autentyczne wydarzenia - opowieści o polowaniu na czarownice bierze się przecież nie z nakładanego na nią ciasnego kostiumu współczesności, a z oddania klimatu epoki tamtych wydarzeń. Bo sztukę o zbiorowej histerii, która ogarnęła i doprowadziła na skraj przepaści społeczność miasteczka sprzed wieków, możemy odbierać jako uniwersalną, bliską nam, właśnie dzięki osadzeniu je
Tytuł oryginalny
Czarownice i inni
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Szczeciński nr 94