EN

7.12.1958 Wersja do druku

Czarownica na szczęście nie spłonęła

CHRISTOPHER Fry, utalentowany dramaturg angielski średniego pokolenia był dotychczas zupełnie nie znany polskiej publiczności. Ten po szekspirowsku(gdyż od aktorstwa), rozpoczynający karierę pisarz jest dziś na Zachodzie cenionym autorem licznych dramatów. W Anglii obok T. S. Elliota("Morderstwo w katedrze") i Ronalda Duncana ("Ta droga wiedzie do grobu") - Fry jest jednym z dramaturgów,których twórczość porusza problematykę religijną i to bynajmniej nie w sposób marginesowy. Jego warsztat pisarski oparty jest prawie wyłącznie na dramacie poetyckim.

Z DUŻYM więc zainteresowaniem należy powitać jego sztukę "Szkoda tej czarownicy na stos"(The Lady's not for Burning")graną od niedawna na scenie Teatru Dramatycznego m.st.Warszawy*),a drukowaną przed paroma miesiącami na łamach czasopisma "Dialog".Nie zdecydowałbym się charakteryzując tę sztukę użyć określenia:komedia.Jeżeli tak,to "z łezką" - ale to także nieprawda,nie ma tu bowiem melodramatu,żadnej tandety uczuciowej,żadnego grania na sentymencie widza.Jest natomiast dużo smutnego refleksyjnego humoru,nie pozbawionego ironii.Szkoda,że wszystko to razem miesza się z pustosłowiem,efektowną wirtuozerią,pełną zawiłej metaforyki. Te cechy dramatu Fry'a sprawiają,że zwłaszcza w pierwszym akcie sztuka jest zbyt nużąca dla przeciętnego widza.Akcja sztuki toczy się na początku XV wieku w małym angielskim miasteczku. W domu burmistrza miasta,Tysona, zjawia się młody włóczęga Tomasz Mendip,który rzucił służbę wojskową i koniecznie chce żeby

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czarownica na szczęście nie spłonęła

Źródło:

Materiał nadesłany

Za i Przeciw nr 49

Autor:

A.SZOM.

Data:

07.12.1958

Realizacje repertuarowe