"roz/CZAROWANIE" Grzegorza Staszaka w reż. Anny Wieczur-Bluszcz w Teatrze Ochoty w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
Teatr Ochoty bez szczególnego rozgłosu prowadzi wytrwałą pracę - tu się edukuje teatralnie, otwiera podwoje przed młodymi, twórczymi ludźmi, umożliwia start. I tak jest tym razem. Grupa młodziutkich aktorów, w większości dopiero co absolwentów szkół teatralnych, próbuje swoich sił w baśni. Ale szczególnej, bo dla dorosłych, co więcej, odsłaniającej ważny czas przechodzenia z młodzieńczości w dorosłość. Jest to więc baśń (piszę to tylko w pewnym porównaniu, a nie dosłownie) o nich samych, właśnie o tym przełomie, który sami przeżywają, kiedy się przekonują, że dawne wyobrażone światy są niekoniecznie takie, jakie się wydawały. Rzecz jasna, nie musi być aż tak dramatycznie jak w dramacie Grzegorza Staszaka, specjalnie dla młodych aktorów napisanym. Nie musi się okazywać, że królewna i królewicz zupełnie do siebie nie pasują, że po drodze czyha przemoc, a nawet gwałt, że to, co miało być pełne powabu, staje się sw