"Czarodziejski flet" w reż. Jarosława Marszewskiego w Operze Podlaskiej.Pisze Anna Dycha w portalu bialystokonline.pl
Klasyka znów spotyka się z nowoczesnością. Jednak takiej produkcji w Operze i Filharmonii Podlaskiej jeszcze nie było. "Czarodziejski flet" ma multimedialną scenografię, która doskonale współgra z ponadczasowym dziełem Mozarta. Opera i Filharmonia Podlaska ma ogromne możliwości inscenizacyjne. Postanowili je wykorzystać realizatorzy produkcji na czele z reżyserem Jarosławem Marszewskim oraz autorami scenografii i kostiumów - Radkiem Dębniakiem i Moniką Graban. Przenieśli operę z końca XVIII wieku w wymiar cyfrowy, czyniąc to z szacunkiem do oryginału. Efekt jest zaskakujący, ale jednocześnie spójny. Rozbrzmiewa punktualna muzyka Wolfganga Amadeusza Mozarta, soliści śpiewają arie po niemiecku, a nowoczesna oprawa wizualna jest dla muzyki tłem. Czarodziejski flet ratuje z opresji "Czarodziejski flet" to jedna z najbardziej tajemniczych oper. Mozart spisał ją na marginesie słynnego "Requiem" w ostatnich miesiącach jego życia. Zachęcił go do t