"Czarodziejski flet" w reż. Matthiasa Remusa w Operze Nova na 13. Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Magda Piórek w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
Prezentacja "Czarodziejskiego fletu" w Holandii, przed bydgoską premierą, wyszła spektaklowi na dobre. Na 13. BFO obejrzeliśmy realizację dopracowaną i dojrzałą, a jednocześnie lekką i zabawną. Podczas oglądania nie czuło się tremy artystów, charakterystycznego spięcia, jakie zwykle towarzyszyło naszym premierom na Bydgoskich Festiwalach Operowych. A coś takiego wyczuwało się np. podczas inauguracji - w pokazanych przez artystów z Pragi "Nieszporach sycylijskich" Verdiego. Reżyser Matthias Remus i scenograf Stephan Dietrich w swoim spektaklu starali się przede wszystkim uszanować "myśl" Mozarta, a jednocześnie pokazać na scenie prawdziwych ludzi i to się udało. W "Czarodziejskim flecie" właściwie nie ma postaci, która byłaby na scenie tylko po to, żeby zaśpiewać swoją partię (jednocześnie muzyczna strona spektaklu jest bez zarzutu - orkiestra Opery Nova, prowadzona od pulpitu przez Dirka Vermeulena, czuje muzykę Mozarta od pierwszych tak