"Czarne ptaki Białegostoku" w reż. Erica Bass'a w Białostockim Teatrze Lalek. Recenzja w Gazecie Współczesnej.
Spektakl "Czarne ptaki Białegostoku" w reż. Erica Bass'a zachwyca wizualnie i muzycznie. Nie można mu też nic zarzucić pod kątem choreografii. Jednak jeśli chodzi o wersję fabularną, pozostaje lekki niedosyt. I chciałoby się czegoś więcej. Spektakl to efekt współpracy Białostockiego Teatru Lalek i amerykańskiego Sandglass Theater. Poznajemy historię trudnych relacji polsko-żydowskich w latach 1906 (pogrom Żydów), 1941 (likwidacja białostockiego getta) i 1968 (wygnanie Żydów). Jest też nawiązanie do współczesności. I właśnie współczesność jest punktem wyjścia, momentem zawiązania się akcji spektaklu. To klamra spinająca w całość wszystkie wątki. Otóż na początku poznajemy Henny (podczas premiery zagrała ją rewelacyjnie Shoshana Bass, później zastąpi ją Łucja Grzeszczyk), która przyjeżdża do Białegostoku, by rozpocząć współpracę nad spektaklem z polskim kolegą - Jankiem. W parku, koło teatru lalek, dziewczynę zatrzymują c