TEATR ZIELONOGÓRSKI pozbawiony z powodu remontu możliwości pełnego rozmachu w pracy, nie poddaje się ani nie ogranicza swej działalności. Chciałoby się nawet rzec, że dzielnie łamiąc obiektywne trudności, skazany w tym sezonie jedynie na małą salkę kameralną, równie dzielnie zdobywa sobie widza przystosowując repertuar do aktualnych możliwości i robiąc wokół siebie pożyteczną atmosferę społecznego zainteresowania. I o paradoksie, w czasach kiedy scena zielonogórska posiadała pełne warunki do normalnej pracy, teatr był w mieście mniej widoczny, niż można to zaobserwować w tym sezonie. Stał się zjawiskiem kulturalnym, często kontrowersyjnym, ale nie nijakim, a przecież dla wszelkiej sztuki nic gorszego niż niedostrzeganie. Każdy musi zauważyć intrygujące plakaty, oryginalne afisze, (ostatnio wydawane nawet w miniaturze dla zbieraczy) coraz ciekawiej redagowane programy, co świadczy że w teatrze myśli się o przedstawieniu jako
Tytuł oryginalny
Czarna róża
Źródło:
Materiał nadesłany
Nadodrze nr 6