Sobotniej premierze "Czarnej komedii" Petera Shaffera w reżyserii Antoniego Baniukiewicza towarzyszyło wiele niespodzianek. Kto wybrał się na spektakl miał początkowo poważne wątpliwości, czy nie pomylił teatru z kinem. Tym razem realizatorzy chcieli widza zaskoczyć. I trzeba przyznać, że im się to udało. Na wielkim ekranie zaprezentowano aktorów biorących udział w przedstawieniu, ale największą niespodziankę również dla samego zainteresowanego był filmowy przegląd działalności artystycznej Zygmunta Prończyka, który obchodzi w tym roku 25-lecie pracy. Z elbląską sceną związany jest od 20 lat. Widownia nie zdążyła jeszcze ochłonąć po tak niekonwencjonalnej jak na warunki teatru prezentacji, gdy otworzyła się podłogowa klapa i ukazała się w niej głowa dyrektora teatru Dariusza Bartona. W ślad za szefem z czeluści wydobył się szacowny jubilat. Sam spektakl zaczął się również nietypowo. W teatrze zapadły egipskie ciemności, s�
Tytuł oryginalny
Czarna komedia z niespodziankami
Źródło:
Materiał nadesłany
Data:
12.12.1998