EN

1.10.2005 Wersja do druku

Czar mitów show-biznesu

"42. ulica" w reż. Marii Sartovej w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Pisze Marcin Mońka w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Show-biznes przypomina wizytę w kasynie. W tłumie chętnych do wygranej często pojawia się niezwracająca na siebie uwagi postać. Łut szczęścia, talent do gry i niecodzienne okoliczności sprawiają, że zbiera całą pulę. Przekonuje o tym najnowsze przedstawienie Gliwickiego Teatru Muzycznego. "42. ulica" jest jednym z największych musicalowych hitów w historii Broadwayu. Gdyby przyjrzeć się amerykańskim statystykom przedstawienia (liczba spektakli, zarobki twórców, nagrody), te mogą przyprawić o zawrót głowy. Sława spektaklu już dawno dotarła do Europy. Kolejnym krajem, który doczekał się swojej "42. ulicy", jest od czwartku Polska. Gliwicka prapremiera dzieła Harry'ego Warrena (muzyka) oraz Michaela Stewarda i Marka Bramble'a (libretto) udowodniła, że jej tematyka nie straciła świeżości, choć akcja toczy się w latach 30. zeszłego stulecia. Musical jest utworem autotematycznym, bo opowiada o powstawaniu fikcyjnego przedstawienia "Królowa B

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Musical "42. ulicy" w Gliwickim Teatrze Muzycznym

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 229

Autor:

Marcin Mońka

Data:

01.10.2005

Realizacje repertuarowe