Niedaleko Zamku Ujazdowskiego stanął cyrkowy namiot. Miejsce wakacyjnego projektu i uzasadniona scenografia znanej opowieści o drewnianej marionetce, której - gdy kłamie - wydłuża się nos. Pinokio, bo o nim mowa, został bohaterem spektaklu wieńczącego ogólnopolski program "Lato w teatrze".
Inicjatorem akcji jest Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. Nic więc dziwnego, że właśnie obok jego siedziby stanęła nietypowa scena. To z niej aktorzy wyruszą w trasę po kraju. Najpierw jednak dadzą trzy przedstawienia dla warszawskich widzów. - Choć książka Collodiego jest lekturą w klasie IV, zwracamy się zarówno do dzieci, jak i ich rodziców. Podjęte przez autora tematy są poważne - uważa reżyser Robert Jarosz. Znają go widzowie takich scen, jak Białostocki Teatr Lalek, bielsko-bialska Banialuka, Teatr Animacji z Poznania czy krakowska Groteska. Jego sztuki "W beczce chowany" i "Układanka" zdobywały festiwalowe nagrody i certyfikaty jakości od krytyków. W spektaklu "Gdzie jest Pinokio" przewrotnie potraktował tekst i wykorzystał konwencję teatru w teatrze. - Bohater uświadamia sobie, że tylko on mówi prawdę. Wszyscy wokół niego kłamią. Przy czym nasz Pinokio jest tożsamy z grającym go aktorem, a członkowie trupy są uw