Musical "Cyrano" wystawiony w teatrze Komedia to typowy produkt polskiego chałupnictwa. Żaden gatunek teatralny nie wymaga takiej perfekcji jak teatr muzyczny, dlatego na świecie tworzą go najlepsi, za największe pieniądze. Teatr Komedia na jubileusz 40-lecia zafundował sobie trzygodzinny spektakl wykonany metodą chałupniczą. Muzyka - z taśmy. Chórki - z playbacku. Dekoracje - w połowie ze slajdów. Kostiumy - wypożyczone z Teatru Narodowego. Na dodatek odtwórca tytułowej roli śpiewa nieczysto, zachrypniętym głosem. Taki polski musical. Jestem zawiedziony podwójnie. Raz, że marnuje się w ten sposób świetny pomysł przerobienia sztuki Edmonda Rostanda na teatr muzyczny. Dwa - że marnuje się siły utalentowanych młodych aktorów, zaangażowanych do tego trudnego przedsięwzięcia. Nie ma w końcu tak wielu spektakli muzycznych na polskich scenach, gdzie mogliby zdobywać doświadczenie. Nawet "Trzej muszkieterowie" nie są lepszym materiałem
Tytuł oryginalny
Cyrano de byle jak
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza-Stołeczna Nr 90