Nie ulega wątpliwości, że postać Savimiena Cyrano de Bergeraca, siedemnastowiecznego filozofa i pisarza, była o wiele bardziej ciekawa i niepospolita niż mogliśmy sądzić na podstawie wizerunku odmalowanego przez dziewiętnastowiecznego dramatopisarza Rostanda. Cyrano bowiem, szyderca i kochanek, wizjoner i myśliciel, jest nam bliska nie tyle jako chwacki żołnierz i romantyczny, aż po sentymentalną łzawość, adorator pięknej Roksany, nie tyle jako francuski odpowiednik Sienkiewiczowskiego Longinusa ze wstydliwie długim nochalem, ale jako umysł rozległy i człowiek gorącokrwisty, któremu gotowiśmy przyznać, że rzeczywiście "miał nosa". On to bowiem, jako jeden z pierwszych, przyzwyczajał ludzi do względności wszechrzeczy we wszechświecie, do podbojów Księżyca i innych odległych planet. Oto jak opisuje - w siedemnastym wieku! - uczucie nieważkości: "I chociaż chwilami nogi miałem zwrócone ku niebu, a ręce wspierałem o ziemię, czułem się w tej p
Tytuł oryginalny
Cyrano de Bergerac
Źródło:
Materiał nadesłany
"Ekran" nr 1