"Siedem grzechów...", historia kobiety, która wyrusza w świat i tam traci złudzenia, nigdy nie było jeszcze wystawiane w Warszawie. Tekst specjalnie na zamówienie Teatru Wielkiego przetłumaczył Stanisław Barańczak. Reżyseruje Janusz Wiśniewski. Jego spektakl będzie miał formę nietypową dla przedstawień w Teatrze Wielkim. Orkiestra wyjdzie z kanału i grać będzie na scenie. Na scenie zasiądzie również publiczność. - Widzowie, zajmując miejsca, będą musieli deptać malunki na podłodze, naszą Mapę Podróży, i będą się przeciskać obok Stacji Zgorszenia... - zapowiada Janusz Wiśniewski. Reżyser chciałby, aby widz poczuł się jak na wystawie hiperrealistów: - Wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Widzimy każdy defekt, fakturę materiału, z którego uszyty został kostium... - opowiada. - A potem światło przygaśnie, zagra orkiestra i wejdzie bohaterka - Anna - która wyśpiewa swoją podłą i żałosną historię. Co może b
Tytuł oryginalny
Cyniczne, grzeszne pieśni
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 268