"Rodzeństwo" Thomasa Bernharda w reż. Krystiana Lupy w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Maciej Stroiński na blogu Destroix.
Motto: "Nasze śniadania nie zmieniły się od dwudziestu lat. Od trzydziestu" (Thomas Bernhard, "Rodzeństwo") Ludzie czasem się pytają "który raz oglądasz?", ale w tym wypadku to już nie w oglądy idzie. "Rodzeństwo" recenzowałem chyba więcej razy, niż je oglądałem. Fun fact: i w "Przeglądzie", i w "Przekroju" je recenzowałem, które to tytuły zwykły mi się nie rozróżniać. "Rodzeństwo" w Starym jest jak "Kevin" na Wigilię: musi być. Jak Sylwester z Polsatem. Bylibyśmy zagubieni, gdyby go nie było. Jest nie tylko historią polskiego teatru, ale jego wiecznym teraz. Ten kolejny tekst o jednym spektaklu można potraktować jako raport inspicjenta, który powstaje po każdym pokazie. Właśnie, to by było coś: recenzja z każdego razu, krytyka ultratowarzysząca. To jak z Pearl Jamem, którzy kiedyś wymyślili "co koncert, to płyta". O czym tym razem zagrali "Rodzeństwo"? Ciężko mi powiedzieć, no bo chyba wiecie, że istotą przedstawienia, a na p