EN

18.12.2018 Wersja do druku

Cygański tabor na motorach, czyli mania uwspółcześniania

"Manru" Ignacego Jana Paderewskiego w reż. Marka Weissa w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Magdalena Mateja w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Od soboty w Teatrze Wielkim można zobaczyć operę "Manru" Ignacego Jana Paderewskiego. To kolejny w poznańskiej operze spektakl, w którym scena nie chce dać się poprowadzić muzyce Przenoszenie dzieła napisanego przed wieloma laty w czasy współczesne reżyserowi musi być dla niego świetną zabawą. Zwłaszcza w gatunku opery, w którym w jakiś sposób bardziej niż w innych przyzwala się na rozpruwanie, mieszanie, przerabianie i patchworkowe zszywanie ze sobą wybranych elementów za pomocą popularnego, choć niekoniecznie gustownego ściegu. Marek Weiss, któremu przypadła w udziale reżyseria "Manru" Ignacego Jana Paderewskiego w setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, dał pole do popisu przede wszystkim Kasparowi Glarnerowi. Na dekoracjach i kostiumach jego autorstwa - wykonanych, owszem, z rozmachem - niejako kończy się realizacja sceniczna tego spektaklu. Za ruch, obejmujący głównie podrygi chóru (tego samego rodzaju niezależnie od lu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cygański tabor na motorach, czyli mania uwspółcześniania

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań nr 294

Autor:

Magdalena Mateja

Data:

18.12.2018

Realizacje repertuarowe