EN

19.02.2007 Wersja do druku

"Cyganeria" bez polotu

"Cyganeria" w reż. Laco Adamika w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Adam Czopek w Naszym Dzienniku.

Przyznaję, wychodziłem z sobotniej premiery nieco zawiedziony. Znając wcześniejsze inscenizacje "Aidy", "Halki", "Manru" Laco Adamika, liczyłem na dobry nowoczesny teatr. Tymczasem zrealizowana przez niego "Cyganeria" okazała się tradycyjnym przedstawieniem pozbawionym większego polotu i wyraźnej myśli przewodniej, a przede wszystkim atmosfery egzystencji młodych artystów. Pierwszy obraz utrzymany w tonacji szaroburej robi przygnębiające wrażenie. To w tej scenerii rozkwita miłość Rudolfa i Mimi. W drugim obrazie biel kostiumów, złamana lekko zaznaczoną czernią, zalana jest fioletowym światłem. Niestety, nic z tego nie wynika, a całej scenie brakuje większej dynamiki, odrobiny szaleństwa i dystansu. Paryskie rogatki d'Enfer podzielono na dwa poziomy. Na górze wędrują sprzedawczynie mleka, na dole w ciemnym zaułku wyjścia z jakiejś speluny, gdzie co chwila pojawia się pijane towarzystwo, Mimi szuka Rudolfa. Gdzie w tej sytuacji szukać poezji uczuć dw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Cyganeria" bez polotu

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 42

Autor:

Adam Czopek

Data:

19.02.2007

Realizacje repertuarowe