Krzysztof Garbaczewski jest dzisiaj jednym z oryginalniej myślących artystów teatru, po prostu wizjonerem. Z Jackiem Poniedziałkiem rozmawia Mike Urbaniak.
Jacek Poniedziałek: - To jest jakaś prowokacja, że ty będziesz ze mną rozmawiał o Krzyśku? Mike Urbaniak:- Nie. Dlaczego? - Wiadomo przecież, że macie kosę. - Nie ma żadnej kosy. Krzysztof po prostu obraził się na mnie śmiertelnie za recenzję jego "Pocztu Królów Polskich" w Starym Teatrze w Krakowie. - Pojechałeś ostro po tym spektaklu. - Ale o wiele więcej spektakli Garbaczewskiego mnie zachwycało, niż wyprowadziło z równowagi. Powiedz mi, kiedy po raz pierwszy o nim usłyszałeś? Pamiętasz? - Pamiętam, że najpierw zwróciła moją uwagę jego uroda nadwrażliwego chłopca. Kręcił się w okolicy Starego Teatru w Krakowie, był wtedy chyba asystentem Krystiana Lupy. Przy "Factory 2. - A przedstawiła nas sobie Agata Siwiak. Krzysiek był bardzo nieśmiały, małomówny i wsobny. Kiedy szliśmy potem razem z Kazimierza na Rynek nie powiedział do mnie ani słowa. Później od czasu do czasu ocieraliśmy się gdzieś o siebie, a to na jakiejś imprezi