EN

7.03.2016 Wersja do druku

Cukiernia Szpecht

Panie, miej w opiece Danutę Marosz! I dbaj o Wałbrzych, miasto urokliwe, i o jego potoki górskie, i szczyty, i o jego węgiel, i całe Pogórze Zachodniosudeckie racz nam zachować, Panie! Zaraz Panu powiem, dlaczego - o realizacji spektaklu "Schubert. Romantyczna kompozycja na 16 wykonawców" w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu pisze Radosław Mirski.

Schubert ssie czarnego Kopalnioka Wiadomość z ostatniej chwili! Pod hałdą nie odkryto złotej lokomotywy! Wałbrzych będzie musiał jeszcze poczekać na efekt Bilbao. Ludność: 110 tys. mieszkańców. Pracują dużo, żeby zarobić pengi. Sześcioro z nich pracuje teraz dla nas. Są świadomi siebie, bogatsi doświadczeniem całego życia, bez kompleksów. Jednorazowość pracy w teatrze im nie przeszkadza, sami sobie wybrali takie życie. Na końcu Szpecht uśmierca wszystkich. Do Starej Kopalni, gdzie gramy "Schuberta", prowadzi przefinansowana ścieżka rowerowa, naćkana najdroższą stalą w urągających logice formach. Łatwo tu o mandat (w końcu ścieżka musi na siebie zarobić). Wybieramy taksówkę. Bo wciąż tańsza niż spotkanie z policjantem. Wiadomo, że taksówkarze są bardzo rozmowni, a co dopiero przebranżowieni górnicy. Ich opowieści wyrabiają w nas przekonanie, że zamiast sprzedawać antracyt do Republiki Południowej Afryki, kupujemy LED-owe świ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cukiernia Szpecht

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Radosław Mirski

Data:

07.03.2016