"Szwaczki" w reż. Andrzeja Celińskiego w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Wojtek Kałużyński w Dzienniku.
Dzieciobójstwo, kapitalistyczny wyzysk, bieda, bezrobocie. Paweł Sala w najnowszej sztuce sięga po dyżurne tematy z pierwszych stron gazet. Słabego tekstu nie uratował reżyser, "Szwaczek" bronią tylko aktorki. Paweł Sala, zanim przed pięciu laty zadebiutował jako dramaturg sztuką "Od dziś będziemy dobrzy", kręcił filmy dokumentalne. Andrzej Celiński to współautor "Dzieci z Leningradzkiego", dokumentu nominowanego do Oscara. Niestety, panowie nie skorzystali ze swych doświadczeń i zbyt łatwo uwierzyli, że rzucanie przekleństwami tworzy wrażenia prawdy. Na scenie roi się od uproszczeń, dialogi zbyt często służą tylko stylizacji na autentyzm. W kameralnej przestrzeni Sceny w Malarni reżyser Andrzej Celiński zbudował z metalowych krat, rui- i płacht falistej blachy obskurną szwalnię. W tej klaustrofobicznej przestrzeni zamknął trzy kobiety, które - niemal zrośnięte ze swymi maszynami, skrzywdzone i poniżone - usiłują przetrwać do najbliższe