Carlo Gozzi nienawidził Oświecenia i swego imiennika Goldoniego. Na złość racjonalnej epoce, która rozum postawiła najwyżej, pisał teatralne baśnie, w których wszystko mogło się zdarzyć. Cudowne historie pełne tajemniczych metamorfoz pozwalały zwyciężać uczuciu i przywracały teatrowi swobodę, którą z kolei zabijał znienawidzony Goldoni, kodyfikując komedię dell'arte, a tym samym zamieniając teatr improwizowany w odgrywanie sztuk. Piotr Cieplak nienawidzi racjonalnego cwaniactwa i współczesnej pazerności tak samo, jak teatru odgrywającego, czy jak kto woli, odklepującego sztuki. Oto powinowactwo reżysera z autorem, które uskrzydliło "Ptaszka zielonopiórego" w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Piotr Cieplak ma już w Warszawie swoją publiczność i zagorzałych zwolenników. Po "Historyji o chwalebnym zmartwychwstaniu Pańskim" wystawionej wcześniej we Wrocławiu i nagrodzonej na festiwalu w Opolu, teatr Cieplaka zaczął zysk
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 5