"Józef i Maria" Petera Turriniego pod opieką reż. Jana Hussakowskiego w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Anita Nowak.
Scena Propozycji Aktorskich ma w Horzycy bardzo dobre tradycje. W ostatnim choćby czasie oglądaliśmy na niej Małgorzatę Abramowicz w znakomitym projekcie muzycznym"Marabut" z piosenkami Stanisława Staszewskiego, Sławomira Maciejewskiego w oryginalnym monodramie "Cosi, gdziesi, kajsi, ktosi", opracowanym na kanwie "Wesela" Wyspiańskiego czy wstrząsający a zarazem do łez komiczny dramat Annibale Ruccello "Pięć róż dla Jennifer" z rolą tytułową rewelacyjnie zagraną przez Pawła Tchórzelskiego i też ciekawie skomponowaną przez Jarosława Felczykowskiego postacią Anny. Toteż, kiedy dowiedziałam się, że Paweł Tchórzelski przygotowuje kolejny spektakl na Scenę Propozycji, tym razem wraz z Teresą Stępień-Nowicką, z wielką niecierpliwością oczekiwałam premiery, ufając że geniusz loci poddasza Teatru Horzycy i geniusz aktorski Pawła Tchórzelskiego i tym razem uskrzydlą publiczność. Dwuosobowa sztuka Petera Turriniego "Józef i Maria" to tragikom