Dokładnie 200 lat temu, 1 marca 1974 roku Wojciech {#au#177}Bogusławski{/#} wystawił na scenie Teatru Narodowego w Warszawie "Krakowiaków i Górali". Utwór powstał w gorącym czasie, niedługo po obradach Sejmu Wielkiego, po uchwaleniu Konstytucji 3 Maja, po zawiązaniu Konfederacji Targowickiej i po II rozbiorze Polski, a przed kościuszkowską Insurekcją. Śpiewana komedia Bogusławskiego wywołała niebywały entuzjazm widzów, którzy wychwytywali najdrobniejsze wzmianki o odwadze, walce, pragnieniu wolności. Po trzech przedstawieniach sztuka została "zawieszona". Dziś polskie zwrotki starych piosenek i kupletów mogą zagrzewać do boju co najwyżej członków Samoobrony, choć ci na razie nie walczą jeszcze o kobiety. Dwieście lat temu polskie słowa ze sceny robiły jeszcze spore wrażenie, tym bardziej, że zwłaszcza w repertuarze operowym, królowała do tego niemal momentu mowa włoska. "Krakowiacy", właściwie wodewil, czyli komedia z piosenkami
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowości nr 40