EN

4.07.2011 Wersja do druku

CSK Pietrasiewicza z ogrodem na dachu. Pisze program

Przez Centrum Spotkania Kultur dziennie będzie przewijać się kilka tysięcy ludzi. Są w Lublinie środowiska, które znajdą w CSK swoje miejsce i przyciągną tam publiczność - uważa Tomasz Pietrasiewicz, który dostał od urzędu marszałkowskiego zadanie stworzenia programu dla CSK.

Marcin Bielesz: Centrum Spotkania Kultur. Mówił pan, że to nazwa banalna, pasująca do każdej, większej, czy mniejszej instytucji kulturalnej. Tomasz Pietrasiewicz: - I podtrzymuję to. Tyle, że zmienić się jej już nie da, bo jest wpisana w unijny wniosek o dofinansowanie budowy (inwestycję w CSK oszacowano na 135 mln zł, z czego 85 proc. daje UE - przyp. red.). Ale stworzyłem pewien rodzaj redefinicji tej nazwy. I Centrum Spotkania Kultur powinno dotyczyć nie tylko kategorii etnicznych, narodowych, ale szerokiej kultury, którą Lublin odkrył w czasie starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Tytuł przypadł nie Lublinowi, a Wrocławiowi, miasto chce jednak realizować program ESK. Centrum Spotkania Kultur nie jest wprawdzie instytucją miejską, ale musi odegrać ogromną rolę w podtrzymaniu potencjału kulturalnego Lublina, wygenerowanego w trakcie konkursu o tytuł ESK. - Tego absolutnie nie wolno zbagatelizować myśląc o programie Centrum Spotkania

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

CSK Pietrasiewicza z ogrodem na dachu. Pisze program

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 153 online

Autor:

Marcin Bielesz

Data:

04.07.2011

Wątki tematyczne