EN

21.01.2008 Wersja do druku

Coś słychać, coś widać

"Henryk VI na łowach" w reż. Krzysztofa Kolbergera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Andrzej Chylewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Opery "Henryk VI na łowach" nie znajdziemy w nawet najdokładniejszych katalogach dzieł scenicznych Karola Kurpińskiego. Znajdziemy tam natomiast opery "Jadwiga królowa polska" i "Pałac Lucypera". To ich muzyka posłużyła Jerzemu Dobrzańskiemu do zbudowania opery opartej na przerobionym przez Wojciecha Młynarskiego tekście komedii Wojciecha Bogusławskiego pod wzmiankowanym tytułem. Wszystko to z inicjatywy Zygmunta Latoszewskiego znalazło swój finał w premierze "nowej" opery Kurpińskiego w roku 1972 w Teatrze Wielkim w Łodzi. Przyjmując w dobrej wierze motywy wystawienia pwej dwuaktówki w Teatrze Wielkim w Poznaniu- wielkopolskie pochodzenie Kurpińskiego i Bogusławskiego oraz niewątpliwą aktualność problematyki treści słownej "Henryka VI" należy skoncentrować się w ocenie na jakości wystawienia w 2007 roku. Zadziwiająco dobrze broni się wartościowa muzyka opery, w przeważającej mierze na wskroś polska, pełna łatwo wpadających w ucho, melodyjnyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Coś słychać, coś widać

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 14/17.01

Autor:

Andrzej Chylewski

Data:

21.01.2008

Realizacje repertuarowe