"Dzień świra opera|musical" Marka Koterskiego w reż. Marcina Kołaczkowskiego z Teatru Kamienica w Warszawie, gościnnie w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Pisze Alicja Wielgus w Teatrze dla Was.
Wystawienie na scenie tekstu Marka Koterskiego "Dzień Świra" jest zadaniem jednocześnie trudnym i ryzykownym. O ile jeszcze film broni się dzięki pewnej konwencji i świetnej roli Marka Kondrata, o tyle przeniesienie tego na deski teatru w formie musicalu niekoniecznie musi się udać. Twórcy z Teatru Kamienica podjęli próbę. Miało być ciekawie, pomysłowo i wciągająco. Wyszło nudno, sennie i lekko żenująco. Operowa wersja "Dnia Świra" w reżyserii Marcina Kołaczkowskiego nie broni się z kilku powodów. Ci, którzy znają film Marka Koterskiego, doskonale wiedzą, jakie pułapki są w nim zawarte. Opowieść o 49-letnim Adasiu Miauczyńskim to historia, która miała oddać stereotypowe cechy Polaków: nienawiść do sąsiadów, wieczne niezadowolenie, zły humor przeszkadzający w budowaniu jakichkolwiek przyjacielskich relacji. W wersji, którą oglądamy na ekranie, wyczuwalny jest sarkazm, pewna doza ironii, dzięki której film jest dla nas przejrzysty. Śmie