"Koń, kobieta i kanarek" w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Inga Niedzielska w portalu PelniaKultury.pl.
Najnowszy spektakl Teatru Zagłębia dzieje się w miasteczku na K. lub na S. Miejski głupek "z astmą i szpotawą stopą" zaprasza nas do świata, który bardzo dobrze znamy i do zapoznania się z bohaterami takimi jak my. Choć może być i tak, że nie utożsamimy się z żadną z nich, zastrzega sobie włóczęga. "Koń, kobieta i kanarek" to tytuł odwołujący się do rozporządzenia z lat pięćdziesiątych zakazującego pracy w kopalni pod ziemią kobietom, koniom i kanarkom. Ma on, jak się przekonamy w toku przedstawienia, jeszcze jedno znaczenie, bo obrazuje męża, żonę i dziecko. Życie miejskiej społeczności toczy się wokół kopalni, w której pracują ojcowie i synowie rodzin. Ich żony, matki i córki czekając na powrót żywicieli z szychty opiekują się figurką świętej Barbary. Spokojny rytm wyznaczany powrotami górników z pracy zakłóci i zmieni radykalnie uszkodzenie figurki. Tymczasem przyjrzyjmy się postaciom, bohaterom głównym i pobocznym.