Kiedy paryska przekupka madame Angot osierociła córkę swoją Klarettę, dziecko miało trzy lata. Sierotą zaopiekował się cały rynek St. Germain. Dano jej nieco liznąć pensjonatowej edukacji, potem zrobiono z niej kwiaciarkę, a kiedy wyrosła na piękną pannę, postanowiono wydać ją za mąż za swojego człowieka, fryzjera Pomponet. Ponieważ mąż pani Angot przeniósł się do wieczności na 2 lata przed urodzeniem się Klaretty, ojcostwo jego było więcej niż problematyczne, zato ponad wszelką wątpliwość była Klaretta córką swojej matki, po której odziedziczyła tupet, temperament, rzutkość decyzji i obrotność w języku. Rynek St. Germain dorzucił do tych przymiotów szczyptę ordynarności, a Paryż - lekkość i wdzięk. Życie Klaretty byłoby się może ułożyło od razu po myśli jej licznych opiekunów, gdyby nie zagrodził jej drogi uroczy wagabunda, poeta uliczny Ange (Anioł) Pitou, piosenkarz polityczny, zwany śpiewakiem rewolucji. Że zaś
Tytuł oryginalny
Córka pani Angot
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 152