Teatrze im. Hansa Christiana Andersena przeniesiemy się dziś w świat dawnych Chin. Dziś premiera starej chińskiej baśni "Córka Króla Smoków" w reżyserii Włodzimierza Fełenczaka. Liu spotyka biedną, pasącą baranki dziewczynę, która oświadcza, że jest córką Króla Smoków o imieniu Wonny Obłok. Jej mąż, król rzeki Ting, był okrutnikiem, jednak kiedy poskarżyła się jego rodzinie, ta nie okazała pomocy, a nawet przeciwnie - wygnała ją na ziemię. Liu zanosi do Króla Smoków list napisany przez Wonny Obłok, w nagrodę otrzymuje rękę córki Króla Smoków, ale mimo że ją kocha, nie przyjmuje jej... - Ta baśń, której autorstwo przypisuje się Li Chao Wei, datowana jest na czasy dynastii Tang, czyli między VII a IX wiekiem - opowiada dyrektor teatru i reżyser Włodzimierz Fełenczak. Na polską scenę lalkową wyjątkowo rzadko trafiają spektakle inspirowane dawnymi mitami i legendami Chin. Lubelska realizacja "Córki Króla Smoków" jest więc prem
Tytuł oryginalny
Córka Króla Smoków uczy ludzi tańczyć
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza-Lublin, Co jest grane nr 222