EN

28.03.1971 Wersja do druku

Cocktail a la Beniowski

OPUSZCZAMY teatr po tym przedstawieniu i myśli nam się układają w melodię wiersza, a przed oczyma snuje wstęga poetyckich obrazów. Oto miara ekspresji tego poematu w jego wersji scenicznej. Czytało się "Beniowskiego" w szko­le i poza szkołą. Nie pomniejszając uroków obcowania sam na sam z wierszem Słowackiego, trzeba zauwa­żyć, że obraz dodał dziełu blasków nieoczekiwanych - obraz taki, jak go oglądamy, w misternej kompozycji tonów i cieni, z doprawą roziskrzo­nych pomysłów inscenizatorskich, z wirtuozerskim operowaniem magią teatru. Udają się Adamowi {#os#835}Hanuszkiewi­czowi{/#} eksperymenty przenoszenia na scenę dzieł niescenicznych. Po "Norwidzie" w Teatrze Narodowym, po "Panu Tadeuszu" w Teatrze TV, przyszła kolej na "Beniowskiego". Co wygrał Hanuszkiewicz przede wszystkim na partyturze tego utwo­ru? Słowacki, jak wiadomo, układał "Beniowskiego" w poemat o dawnej Polsce i o sobie samym. To "o sobie s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cocktail a la Beniowski

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny Nr 73

Autor:

Irena Ochnio

Data:

28.03.1971

Realizacje repertuarowe