EN

17.10.2012 Wersja do druku

Co zostało z Michaela J.?

"Tak powiedział Michael J." w reż. Wiktora Rubina na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Teatralny spektakl o Michaelu Jacksonie - to może brzmieć absurdalnie albo wyglądać na sprawny marketingowy gest Fanom króla popu obejrzenie przedstawienia Wiktora Rubina w gdańskim Teatrze Wybrzeże grozi rozczarowaniem. Ale "Tak powiedział Michael J." to kawał konsekwentnego teatru, gdzie opłakiwany przez miliony gwiazdor staje się tylko punktem wyjścia poetyckiej wizji. Rubin prawie całkiem pozbył się ze swojego teatru fabuły, a także zdarzeń z życiorysu nieobecnego "bohatera". Co zostało z Michaela J.? Kilka charakterystycznych póz znanych z teledysku - z tą z ręką na kroczu na czele. Sen o wiecznym dzieciństwie i podszyta groteską fantazja o człowieku, który mógł siebie stwarzać, jak tylko chciał, samemu rzeźbić swoją twarz. Pojawiają się przyprawione czarnym humorem dywagacje o chirurgii plastycznej, wreszcie - wątek pedofilskiego skandalu. Tekst Jolanty Janiczak jest pokręcony jak narkotyczny sen. Odpowiada mu równie pokręcona sce

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co zostało z Michaela J.?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Witold Mrozek

Data:

17.10.2012

Realizacje repertuarowe