Koncepcja Centrum Spotkania Kultur, największej inwestycji kultury w regionie, schodzi z poziomu fantazji na ziemię. Nie będzie wielkiej sceny obrotowej w sali na tysiąc osób. Wielki mechanizm tej sceny stanie przed budynkiem CSK jako... kawiarniana rotunda - pisze Grzegorz Józefczuk w Gazecie Wyborczej - Lublin.
- Taki jest los głównego argumentu o unikalności sceny w Teatrze w Budowie - komentuje Tomasz Pietrasiewicz, który przygotowuje od nowa koncepcję programową dla CSK. Ta wielka obrotowa scena była głównym tematem dyskusji ostatnich kilku lat na temat przekształcenia Teatru w Budowie w Centrum Spotkania Kultur - i w ten sposób stała się symbolem ciągnącej się od lat 70. inwestycji. W lipcu 2007 roku zaproszono do Lublina Jana Bojara, przewodniczącego Polskiego Oddziału Międzynarodowej Organizacji Scenografów, Technologów Teatralnych i Architektów, byłego dyrektora Teatru Wielkiego, który obejrzał budowlę oraz scenę. Bojar orzekł, że "to może być jeden z najciekawszych i największych teatrów w Polsce. Widzę w nim miejsce zarówno dla opery i baletu, jak i wielkich widowisk". Wtedy też powołano radę honorową CSK i specjalny zespół roboczy, który analizował koncepcje zagospodarowania i zamawiane ekspertyzy programowe. Wprawdzie odrzucono myśl, a