"Kwaśne mleko" w reż. Uli Kijak w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Niezdolność do zaakceptowania własnego dziecka została w medycynie dokładnie opisana. Malina Prześluga w "Kwaśnym mleku" poszła krok dalej: główna bohaterka wypuściła niemowlę z rąk i położyła się spać. Kiedy się obudziła, dziecko nie żyło. Ula Kijak odczytała dramat Maliny Prześlugi niemal jak tragedię antyczną. Bo ten tekst ma takie znamiona. Ale nie jest pozbawiony czarnego humoru. Autorka wychodzi od banalnej historii: Alina (Dorota Kuduk) zachodzi nieświadomie w ciążę. Jest do macierzyństwa niegotowa. Powtarza błąd swojej matki Anieli (Ewa Szumska), która popełniła błąd swojej Matki (Małgorzta Peczyńska)... Każda z nich urodziła i wychowała córkę bez ojca, każda z nich borykała się ze swoim niechcianym macierzyństwem sama. Dopiero Alina sobie nie poradziła. Nie pomogła nawet Aniela, która starała się myśleć i działać za córkę. Malina Prześluga w "Kwaśnym mleku" próbuje dotrzeć do psychiki kobiety, a właściwie