"Siła przyzwyczajenia (Cyrk egzystencjalny)" Thomasa Bernharda w reż. André Hübnera-Ochodlo w Teatrze Atelier w Sopocie. Pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Cyrk jako metafora, alegoria czy symbol życia zbiorowości małej i wielkiej jest częstym elementem licznych dzieł w wielu dziedzinach sztuki. To niezwykle pojemna figura. Z jednej strony mocno zakotwiczona w świadomości zbiorowej poprzez liczne egzemplifikacje i częste odwołania, z drugiej bardzo bogata w sensy, wieloznaczna, wielowarstwowa. Ostatnio na giełdzie prestiżu akcje cyrku lecą na łeb na szyję. Powodem stanu rzeczy są działania obrońców zwierząt, ale przede wszystkim poziom polityki uprawianej także w naszym kraju, który jest tak niski, że obraża cyrk. Mimo naporu rzeczywistości, żyje jeszcze na szczęście wyobrażenie cyrku jako miejsca niezwykłego, magicznego, w którym spotykają się: dreszcze emocji z zapartym tchem, śmiech i łzy, kicz i poezja, ociekające brokatem i cekinami kostiumy oraz piękno ludzkiego ciała w ruchu a za grubą szminką klowna kryją się, walcząc nieustępliwie o pierwszeństwo, rozpacz z dramatem. Do takiego świa