"Jestem wolny" w reż. Dmitrija Wołkostriełowa zTeatru Post (Rosja) na XVII Konfrontacjach Teatralnych w Lublinie. Pisze Irina Lappo w Gazecie Wyborczej - Lublin.
Teatr Pawła Priażko odbierany jest jako ekstremalnie nowoczesny. Niemal każdy nowy tekst wywołuje dyskusje o granice teatru i ... dobrego smaku. Doceniany przez krytyków i reżyserów Priażko pozostaje w sferze zainteresowań publiczności elitarnej, przygotowanej do odbioru sztuki współczesnej i z trudem zyskuje akceptację tzw. szerszego odbiorcy. Jego teksty, oscylujące między agresywną trywialnością a perwersyjną inteligencją, budzą zarówno niesmak, jak i niepokój. Poszukiwania nowych, radykalnych form zaowocowały powstaniem fotosztuki "Jestem wolny". W końcu ustaleń semiotyków, że informacja wizualna też jest tekstem, nikt jeszcze nie odwoływał. Dzieło zawiera 535 zdjęć dość podłej jakości opatrzonych 13 podpisami. Spektakl jest "odgrywany" przez reżysera, który stojąc obok laptopa, "dyryguje" pokazem slajdów. Wołkostriełow wyzyskuje teatr jako miejsce niedostępne dla nieustannych ataków informacyjnych współczesnego świata, miejsce,