Do napisania tego tekstu zainspirował mnie artykuł "Słupki na scenie" Anety Kyzioł, zamieszczony w Polityce nr 15 (2854), w którym została przywołana moja wypowiedź na temat "teatru środka" - pisze do e-teatr Krzysztof Orzechowski, dyrektor Teatru im. Słowackiego w Krakowie.
Z treści artykułu wynika, że jego autorka do jednego worka z napisem "teatr artystyczny" (który uznaje za godny wsparcia finansowego) wrzuca niezaprzeczalne osiągnięcia Krystiana Lupy, Krzysztofa Warlikowskiego, Grzegorza Jarzyny, ale także teatr polityczny oraz najrozmaitsze niszowe eksperymenty, nierzadko epatujące wulgaryzmem i nagością. Powstaje więc pytanie: co to jest "teatr artystyczny"? Wg definicji słownikowej słowo "artystyczny" oznacza "estetyczny, piękny,, kunsztowny, związany ze sztuką, nacechowany mistrzostwem artystycznym, talentem, biegłością..." Zatem jaki teatr ma być utrzymywany przez państwo i samorządy z podatków obywateli, skoro ogromne obszary wybranych przez Anetę Kyzioł działań scenicznych są świadomie antyestetyczne, pozbawione formy, albo chaotycznie opowiadane? Jest w tym pytaniu odrobina prowokacji, ponieważ zdaję sobie sprawę, że definicja słowa "artystyczny" powstała znacznie wcześniej, niż praktyki sceniczne przywoła