EN

9.06.1974 Wersja do druku

Co tam komu w duszy gra...

W Teatrze TV obejrzeliśmy niedawno (20 V) nadane z Katowic przedstawienie sztuki Romana Brandstaettera "Król i aktor". Różne przyczyny spowodowały, że nie zdołaliśmy wtedy natychmiast go pochwalić. A należało, bo widowisko było i historyczne w treści, i dostatecznie współczesne w sferze sensów, Ignacy Gogolewski mógł mi pięknie dopełnić, ku pożytkowi publicznemu, swój - jak sam powiedział - "tryptyk teatralny" o sztuce i ludziach teatru (poprzednie dwie części: "Molierówna", "Talenty i wielbiciele"). Było to przedstawienie lekcją patriotyczną i w ogóle imprezą kształcącą; przyniosło też godne pamięci kreacje aktorskie w rolach tytułowych (onże Gogolewski i Czesław Wołłejko). Lecz niech wolno będzie inscenizację opatrzyć również przytykiem; w roli przerywników muzycznych użyto w nim cytatów z... Chopina. W osiemnastym wieku!... Na pewno miała to być ilustracja nastrojowo polska, a wiadomo: cóż bardziej polskiego niż Żelazowa Wola

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co tam komu w duszy gra...

Źródło:

Materiał nadesłany

"Radio i Telewizja" nr 24

Autor:

(wu)

Data:

09.06.1974

Realizacje repertuarowe