"Inna dusza" wg Łukasza Orbitowskiego w reż. Michała Siegoczyńskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Jarosław Reszka w Expressie Bydgoskim.
Premiera w Teatrze Polskim Bydgoska zbrodnia przyciągnie bydgoszczan, lecz na szczęście to nie jest jedyny atut spektaklu Orbitowski nie napisałby dobrej powieści, gdyby literackim językiem streścił akta sądowe. Oparcie się "na faktach" pomogło głownie w promocji książki. Podobnie Michał Siegoczyński, reżyser "Innej duszy", najnowszego przedstawienia Teatru Polskiego, które premierę miało w sobotę, nie stworzyłby dobrej sztuki, gdyby ograniczył ambicje wyłącznie do przeróbki na język teatru powieści Łukasza Orbitowskiego. Pisarz i reżyser teatralny na szczęście poszli każdy swoją drogą. Z tego też powodu nie ma większego sensu rozpatrywanie, ile w książce i przedstawieniu jest prawdy o zbrodni, którą w trakcie procesu młodego zabójcy, na przełomie wieków, emocjonowała się cała Bydgoszcz. Oskarżony, jak dobrze pamiętam, nie nazywał się Borucki i nawet nie miał na imię Jędrek. Porzućmy więc ten trop i zadajmy sobie pytanie, czy