"Zaklęte rewiry" w reż. Adama Sajnuka w Teatrze WARSawy w Warszawie. Pisze Kamila Łapicka w tygodniku W Sieci.
Alkohol. Zakąska. Kelnerzy w liberiach. Siarczyste rozmowy, które słyszymy przez ponad dwie godziny. Gdzie jesteśmy? Spokojnie, to tylko kawiarnia Pacyfik. W ostatnich dniach jaskrawo widoczna stała się aktualność spektaklu "Zaklęte rewiry", który Adam Sajnuk wyreżyserował w 2011 r. Zakulisowe, prowadzone na zapleczu rozmowy nieprzebierających w słowach kelnerów Pacyfiku dziś budzą już trudne do uniknięcia skojarzenia. Językiem, który razi w połączeniu z ich mozolnie wyuczonymi manierami na sali, panowie ci załatwiają swoje zawodowe problemy, sprawnie ukrywają mniejsze lub większe oszustwa i pomstują na uciążliwych "klyentów". Powieść Henryka Worcella wydana w latach 30. jest kopalnią uniwersalnych wątków. W popremierowych recenzjach podnoszony był głównie motyw korporacyjny - młody chłopak Romek Boryczko wspina się po szczeblach kelnerskiej kariery: od zmywaka, przez bar, na salę. Przechodzi serię upokorzeń i bolesnych lekcji, które maj�