EN

16.01.1954 Wersja do druku

Co siedziało w Królu Megamonie

Nieszczęścia rybaków i radość naszych najmłodszych zaczęły się w ubiegłym roku w Stalinogrodzie kiedy na Ogólnopolski Zjazd Teatralny organizowany dla podsumowania wyników współzawodnictwa przyjechali akto­rzy z "Groteski". Wtedy to bowiem podjęli zobowiązanie wystawienia ponadplanowej sztuki i ruszenia z widowis­kiem w teren - w teren w całym tego słowa znaczenia, a więc do miejscowości, gdzie nie zawsze dociera ki­no objazdowe, a teatr czy też "Artos" skrzętnie je omijają ze względu na brak sali ze sceną itd., itd. Skoro już zobowiązanie podjęto i wybrano sztukę, trzeba było pomyśleć o warunkach dla jej wystawienia we wspomnianych wyżej miejscowościach. Zespół "Groteski" miał do wyboru dwie możliwości: albo wozić ze sobą składaną salę ze sceną i pomieszczeniem na jakieś 200-300 widzów, albo skonstruować takie dekoracje, które można by wszędzie łat­wo rozstawić i łatwo roze­brać, zawinąć prawie że w chustkę d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co siedziałow Królu Megamonie

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowiny Rzeszowskie nr 13

Autor:

M.Szczepański

Data:

16.01.1954

Realizacje repertuarowe