"Stowarzyszenie Umarłych Poetów" wg filmu Petera Weira reż. Piotra Ratajczaka w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Łukasz Maciejewski w tygodniku Wprost.
W tarnowskim kinie "Kosmos" były niewygodne fotele, wilgoć, zapach starości. A jednak nigdy nie zapomnę wieczoru, kiedy jako 14-latek obejrzałem tam po raz pierwszy "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" Petera Weira. Było to jedno z filmowych wzruszeń inicjacyjnych, wzruszeń, które pozwalają odkryć świat na nowo. A zatem zarówno ze względu na tego rodzaju sentymenty, jak i w kontekście wszystkiego, co dzieje się z nauczycielami dzisiaj, jak są traktowani czy wręcz poniewierani przez rządzących, bardzo chciałem, żeby spektakl przypominający kultowy film Weira okazał się sukcesem. Niestety, to tylko komercyjna wydmuszka. Porażka w Och-Teatrze uzmysławia, że teatr musi przegrać z kinem, jeżeli film stanowi nie tylko matrycę narracyjną, lecz także przytłacza twórców na każdym innym polu. Reżyser Piotr Ratajczak powielił doskonale znane i pamiętane wydarzenia z filmu, ale to za mało. Kilkuosobowa (!) teatralna klasa w Akademii Weltona została utworz