Gorzowski Teatr Kreatury przygotowuje spektakl o zbuntowanych zakonnicach z Kazimierza. - Postanowiliśmy przełożyć na język teatru opowieść o autentycznych wydarzeniach w zakonie w Kazimierzu. Nie będzie to chronologiczne odtworzenie wydarzeń, lecz uniwersalna opowieść o manipulacji i sekciarstwie - mówi Przemysław Wiśniewski w Gazecie Wyborczej - Gorzów Wlkp.
- Ten spektakl to nie szukanie sensacji, lecz przestroga - zastrzega Przemysław Wiśniewski, reżyser sztuki, szef i założyciel gorzowskiego Teatru Kreatury [na zdjęciu w spektaklu "Miejski kraul"]. Przedstawienie zaczyna się na widowni. Wśród publiczności siedzą cztery dziewczyny. Po kolei wstają, by opowiedzieć fragment swojego życia. Zdejmują ubrania, aż do bielizny. Wtedy wchodzą na scenę i zakładają habity. Opowiadają historię czterech betanek z Kazimierza, zbuntowanych przeciwko przełożonym i Watykanowi. - Postanowiliśmy przełożyć na język teatru opowieść o autentycznych wydarzeniach w zakonie w Kazimierzu. Nie będzie to chronologiczne odtworzenie wydarzeń, lecz uniwersalna opowieść o manipulacji i sekciarstwie. Bohaterki, które wchodzą do klasztoru, na początku zachwycają się atmosferą. Później nabierają wątpliwości. Siostra przełożona i katolicki ksiądz zaczynają manipulować słabszymi od siebie siostrami. Spektakl składa