"Teatr, którego nie było" Piotra Tomaszuka wg Stanisława Wyspiańskiego w reż. autora w Teatrze Wierszalin w Supraślu. Pisze Jagoda Hernik Spalińska, członkini Komisji Artystycznej V Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa".
Pomysł na wystawienie "Sędziów" Wyspiańskiego jest taki, że ich prapremiera odbywa się na zapleczu teatru, w garderobie Ludwika Solskiego, a w głównych rolach są ćmy, chłopiec na posyłki Solskiego Franio i sam Wyspiański - jako demiurg. Jednym słowem przedstawienie odbywa się w głowie Wyspiańskiego, któremu, w dopisanym przez Piotra Tomaszuka prologu, Solski odmawia wystawienia "Sędziów" na scenie krakowskiego teatru. Spektakl ma kilka bardzo mocnych stron. Przede wszystkim sam pomysł. Preludium - czyli rozmowa Wyspiańskiego i Solskiego - bardzo dobrze wprowadza w temat "Sędziów", dzięki czemu mimo poważnych skrótów historia zabójstwa Jewdochy i śmierci Joasa jest później czytelna, i reżyser może swobodnie układać sceny. Zaczyna się bowiem akcja od końca i dopiero wkroczenie Sędziów rozpoczyna odtworzenie wypadków, w wyniku których ginie kobieta. Jest to jeden z bardziej atrakcyjnych sposobów przedstawiania historii kryminalnych. Kolejne walor