Trzy tragiczne momenty w historii białostockich Żydów są punktami odniesienia, by opowiedzieć o przyszłości, pamięci o przeszłości, a także o dialogu i integracji. Te tematy porusza najnowsza sztuka Białostockiego Teatru Lalek, stworzona przez Erica Bassa, amerykańskiego reżysera żydowskiego pochodzenia.
Idea spektaklu "Czarne ptaki Białegostoku" powstała 7 lat lat temu. Marek Waszkiel, wówczas pełniący funkcję prorektora Akademii Teatralnej zaproponował Ericowi Bassowi, założycielowi Sandglass Theater w USA, podjęcie trudnego tematu relacji polsko - żydowskich i obecności Żydów w Białymstoku. Wówczas reżyser realizował w Akademii Teatralnej spektakl dyplomowy pt. "Rudzielec" według Renarda. Spacerując po parku przy Teatrze Lalek obserwował drzewa pokryte czarnymi, wielkim liśćmi. Te, nagle zaczęły się ruszać i odleciały. - Tak jak 50 tysięcy białostockich Żydów - wyznał reżyser. Ten szokujący obraz pojawił się jako metafora i zaskoczył mnie. Poruszony tym zdarzeniem pomyślałem, że może podziała ono równie mocno na innych ludzi - dodał Bass. Osobista historia posłużyła reżyserowi za kanwę scenariusza. Akcja sztuki zaczyna się współcześnie w Białymstoku. Do miasta przyjeżdża młoda Amerykanka żydowskiego pochodzenia, Henny